www.gorlicka.fora.pl

sasiadka1 · Dołączył: 31 Mar 2015 Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Od kilku dni na naszym patio bawią się dzieci. Czy ktoś się orientuje, czy wcześniej była tu umieszczona tabliczka "zakaz wyprowadzania psów"? Codziennie wieczorem ich właściciele siadają sobie na schodkach, a psy biegają i szczekają. Jak się za to zabrać, żeby wstawić tu takie tabliczki? Sąsiednie wspólnoty mają takich pełno, a u nas pieski robią wszędzie Sad

Nicpon

Dzisiaj nawet rano widziałem gościa, który sobie tam psa przyprowadził.
Kundel zrobił, co zrobić miał i poszli sobie.
Nie wnikam, czy to mieszkaniec naszej wspólnoty czy nie, ale takiego chama powinno spotkać wyłącznie podobne chamstwo.

Pomysł z tymi tabliczkami dobry, lecz nie zapominajmy skonsultować go z gościem, który ma tutaj garaż, alfikiem. Bo może zakwestionować to twierdząc, że tabliczki mogą spotkać się z nierespektowaniem ich. O!

alfik

nawiozłeś głazów - nie pytałeś
wmurowałeś słupki na chodnikach - nie pytałeś
chciałeś zamknąć drogę - nie pytałeś
nagle o byle słupki chcesz mnie pytać ?

nie dość że nicpoń, to jeszcze hipokryta

Łukasz

Z tego co wiem, Alfik nawet nie mieszka w naszym bloku. Kupił u nas mieszkanie, wyjmuje na lewo, w garażu urządził sobie magazyn (nie wspomnę, że samochody dostawcze stawia tak, że nie można wyjechać z garażu) a ma najwięcej do powiedzenia. Taki typ.

ŁŁ

Łukasz

Z tego co wiem, Alfik nawet nie mieszka w naszym bloku. Kupił u nas mieszkanie, wynajmuje na lewo, w garażu urządził sobie magazyn (nie wspomnę, że samochody dostawcze stawia tak, że nie można wyjechać z garażu) a ma najwięcej do powiedzenia.Taki typ.

Ł

sasiadka1 · Dołączył: 31 Mar 2015 Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Dzięki, ale ja nie pytalam, kto to jest alfik (średnio mnie to obchodzi). Czy te tabliczki były kiedys na patio?

sąsiadkaa

Nie, tabliczek zakazujących wchodzenia na patio nigdy nie było. Szkoda na nie naszych pieniędzy, bo i tak nie mają wartości prawnej. Problemem nie są psy wchodzące na patio tylko właściciele, którzy po nich nie sprzątają. Może tabliczki przypominające, że trzeba posprzątać po swoim psie by coś pomogły? Typu "Twój pies - twoja kupa, posprzątaj'. Oczywiście pomysł wyprowadzania psa tylko na tej małej zamkniętej przestrzeni uważam za pomylony. Ale tak samo zakaz wstępu.

mexico3

Jak dobrze pamiętam, to były takie tabliczki na patio o zakazie wyprowadzanie psów, były także na skwerkach zieleni między blokiem 60, a blokiem szaro-zielonym. Niestety bardzo szybko zniknęły. Aktualnie na patio mamy Saharę to co mamy się dziwić że właściciele czworonogów używają jej jako szybkiej toalety dla psów.

Nie jest negatywnie nastawiony dla pupili i ich właścicieli, ale notoryczne darcie ryja przez psy po godzinie 22:00 na patio doprowadza mnie do szewskiej pasji. Pieski sobie szczekają - echo niesie po cały o osiedlu, a właściciele siedzą pod oknami i prowadzą zaciekłą rozmowę, która tylko jest tylko trochę cichsza od ich psów.

Może przydało by się coś z tym zrobić, bez odpowiedniego oznaczenia Patio nie mamy szan na egzekwowanie czegokolwiek.

szatan

Szanowni Państwo skoro jest zakaz wejścia z psem na patio to może i by postawić zakaz wstępu dla dzieci,które potrafią krzyczeć cały dzień pod balkonem.U nas latem na patio zbiera się zgrają rodziców z dziećmi i jest jak na bazarze ! Po drugie z jakiej racji zostawiane są zabawki i malowane chodniki kredą na patio nawet na kilka dni czy tygodni skoro niżej jest plac zabaw i to ogrodzony.To nie prywatne podwórko.Co to psów zgadzam się ,że właściciele powinni sprzątać po swoich pupilach,ale zakaz nie jest zgodny z prawem ! Wielokrotnie widziałam też jak mama latem pozwalała zrobić swojemu dziecku siusiu na trawie.Jakoś nie widzę ,żeby zieleń od tego czy pieska wysychała.Co innego jeśli zrobi kupę.Może lepsze będą tabliczki zgodne z prawem "posprzątaj po swoim psie" Owszem czasem jest głośno po 22.00 ale nie trwa to długo i nie zdarza się często .Mój sąsiad częściej robi awanturę za ścianą ,albo małe dziecko płacze po nochach i co mam złożyć na niego donos.Jeśli ktoś ma nudne życie to wszystko będzie mu przeszkadzać !!! Radzę wynieść się na wieś do domku gdzie będzie cisza i spokoj.A może by się czepić parkingu.Dlaczego w jednym mieszkaniu czasem rodzina ma nawet i 3 auta bo służbowe też musi stać pod domem.Ja wracając z pracy wieczorem mając jedno auto muszę parkować za osiedlem ! Można by się się czepić wielu spraw na osiedlu ,ale ludzie szkoda na to czasu bo bywają poważniejsze problemy niż szczekajacy pies wieczorem.
Pozdrawiam sąsiad

sasiadka1 · Dołączył: 31 Mar 2015 Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Sąsiad Szatan zapewne jest właścicielem psa. Czyli krzyczące dzieci mu przeszkadzają, ale nocne krzyki i szczekanie psa po 22 już nie? Post odnosi się do właścicieli psów, którzy nie sprzątają po swoich pupilach - wiele razy byłam świadkiem, zwracałam uwagę. Nie chodzi tylko o to, że na patio bawią się dzieci. Chodzi o smród - naprawdę nie czujecie, że za oknem śmierdzi psimi kupami?