|
www.gorlicka.fora.pl Inwestycja DACH BUD Wrocław ul. Gorlicka 60-78.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz
Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:47, 09 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Tak jako ciekawostkę, to nawet miedzy 6 a 22 burzenie ściany nie jest dozwolone. Wszelkie prace uciążliwe dla sąsiadów powinny być wykonywane za ich zgodą. Takie mamy prawo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dpm
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:40, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
a ja mysle ze troche przeginacie. czepiacie sie braku glupiej kartki informujacej ze ktos bedzie robic remont? No to wam ktos powiesi kartke ze przez najblizsze 4 tygodnie bedzie reorganizowac sobie uklad mieszkania i zamierza kuc, wiercic calymi dniami. Zadowoleni??? Ale czy to nie jest oczywiste? Normalna sprawa, ze sie ludzie wprowadzaja: nowy blok!!! Tak bedzie jeszcze przez 6 do 12 miesiecy.
Tu gdzie teraz mieszkam od dwoch tygodni od 7 rano 5 metrow od mego okna mlotem pneumatycznym zbijaja beton, tna gresy itd. I co? jestem niewyspany, bo np. spac poszedlem o 1 w nocy, ale co mozna zrobic? zalozyc spodnie i isc do pracy
Owszem, nalezy sie starac ograniczac halas, dobierac odpowiednie godziny, ale normalnie nie moge juz - od kilku miesiecy podniecacie sie ze ktos to tu to tam wlaczyl wiertarke, piszecie o tym na forum, a facet ktory halasuje nawet pewnie nie wie ze to forum istnieje. Macie problem to idzcie do goscia i z nim pogadajcie, powiedzcie ze wam to przeszkadza, zapytajcie ile to bedzie jeszcze robic, i sobie mozecie zaplanowac co i kiedy chcecie robic. Ale nie - pismo z potwierdzeniem odbioru trzeba wyslac. A moze gosc nawet chcial wam powiedziec o swoim remoncie, ale jak przyszedl to was nie bylo w mieszkaniu? I co, ma teraz czatowac??? Ilu sasiadow ma obskoczyc? wszystkich na pietrze? czy moze jeszcze dwa pietra w gore i dwa pietra w dol??? Skad ma wiedziec, czy was chwilowo nie ma w mieszkaniu, czy moze mieszkanie wogole jeszcze nie jest zamieszkane??? Wezcie troche na luz. Ktos tu juz wczesniej w tym watku pisal o "jojczeniu na forum"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dpm
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 0:54, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
ewelina napisał: | nie wiem czy to kwestia bardzo ważna i nie wiem czy nadaje się do dyskusji na zebraniu, ale chodzi o temat który dziś został poruszony przy kwestii wiercenie. Głośne prace budowlane. Może wprowadzić jakieś zarządzenie nakazujące osobą prowadzącym tego typu prace w naszym bloku (a wiadomo, że będzie ich mnóstwo jeszcze) nakaz informowania na forum i klatce schodowej o planowanych pracach. Locator twierdzi, że w kwestii nic nie może zrobić, a przecież wiadomo, że coraz więcej osób mieszka w bloku a hałas powyżej 90 dB nie pozwala na normalne funkcjonowanie. |
hahaha, nakaz informowania na forum?????? wlasnie przed chwila napisalem z ironia ze moze list z potwierdzeniem odbioru nalezy wyslac. ale jak widze, moja ironia byla chybiona, bo sie okazuje, ze ludzie sa bliscy takiego myslenia... czyli rozumiem, ze chcesz aby kazdy kto zamierza sobie urzadzic mieszkanie w naszym bloku mial obowiazek 1) posiadania internetu 2) zapisania sie na forum???
90dB??? skad ta wartosc? moze 95dB? a mierzone gdzie? w mieszkaniu w ktorym jest remont czy w mieszkaniu sasiadow? Moze uchwalimy nowa norme ekologiczna, np. 120dB dozwolone na max przez 30 sekund, 100 dB przez 2 minuty, 90dB przez 15 minut? i powolami komisje ktora bedzie wykonywac pomiary. no i trzeba bedzie jeszcze wymyslec system kar... jaj, alez to nasze sasiedztwo sie rozwija w tonie przyjazni... ludzie - luz..... ja rozumiem, ze halas jest nieprzyjemny i ze jak sie pojawia wczesnie rano albo bardzo pozno, to boli, ale nie dawajcie pomyslow ktore nie maja najmniejszego sensu. szkoda klawiatury i czasu na takie propozycje. Poza tym Locator jest zarzadca naszej nieruchomosci, a nie mamusia czy tatusiem do ktorego mozna sie poskarzyc na niegrzeczna kolezanke czy zlosliwego kolege...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alfik
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poleska
|
Wysłany: Wto 23:51, 09 Lut 2010 PRZENIESIONY Śro 8:53, 10 Lut 2010 Temat postu: Re: propozycja |
|
|
ewelina napisał: | nie wiem czy to kwestia bardzo ważna i nie wiem czy nadaje się do dyskusji na zebraniu, ale chodzi o temat który dziś został poruszony przy kwestii wiercenie. Głośne prace budowlane. Może wprowadzić jakieś zarządzenie nakazujące osobą prowadzącym tego typu prace w naszym bloku (a wiadomo, że będzie ich mnóstwo jeszcze) nakaz informowania na forum i klatce schodowej o planowanych pracach. Locator twierdzi, że w kwestii nic nie może zrobić, a przecież wiadomo, że coraz więcej osób mieszka w bloku a hałas powyżej 90 dB nie pozwala na normalne funkcjonowanie. |
jak się samemu wierciło to było ok
jak już nad głowa wiercą to przeszkadza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ierna
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław od zawsze
|
Wysłany: Wto 23:59, 09 Lut 2010 PRZENIESIONY Śro 8:53, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
kazdy wierci tylko nie kazdy zna umiar. mysle ze to o to chodzi sasiadce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz
Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:53, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
dpm, nie masz racji. Wyżej jest prawo. Ja do 22 nikomu uwagi za kucie czy wiercenie nie zwrócę, choć mi to przeszkadza. Ja rozumiem remontującego. Ale zrozum też kogoś kto ma małe dziecko. I nie chodzi tutaj o informację ale wręcz o zgodę sąsiadów wymagana przez prawo! Z drugiej strony mamy sytuację ekstremalna aspołecznika który powie, że w ogóle nie pozwala na remont. Wtedy pozostaje sąd, który np wyznaczy, że uciążliwe prace mogą trwać 8 godzin, np od 7 do 15. Współżycie społeczne wiąże się z kompromisem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
alfik
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poleska
|
Wysłany: Śro 0:07, 10 Lut 2010 PRZENIESIONY Śro 8:54, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
jeden wchodzi i nakleja kafle
inny burzy wszystko bo mu nic nie pasuje
sam tego nie robi
wynajmuje ekipę i mu robią
i wiadomym jest że panowie nie przychodzą do roboty na kawkę i na piłowanie paznokci
taką mają pracę i mają w nosie czy to komuś przeszkadza czy nie
zaczynają z rana i kończą po południu
normalna rzecz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz
Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:58, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
100% racji Alfik. Ale może sąsiadce chodzi o to że caluśki dzień ktoś hałasuje.
Ja uważam, że jak ktoś ma małe dziecko powinien iść i pogadać. Jakoś się umówić na chwile przerwy. Np wieczorne wiercenie mi troszkę przeszkadza, ale nie budzi we mnie złości, w przeciwieństwie do syfu jaki budowlańcy robią na klatkach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bluesowy
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:14, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
syf się robi, robił i będzie robił...
tak samo Grzechu jak i u ciebie podczas remontu
tego nie unikniesz - ale to nie jest istotne...
Ważne jest żeby po robocie posprzątać po sobie,
a jesli komuś przeszkadza że na korytarzu nakurzyło się gdy ktoś wnosił worki z klejem do kafelek, albo najwyczajniej narobił butami śladów na korytarzu wychodząc z zakurzonego mieszkania do sklepiku po sylikon
to raczej jest hipokrytą, który nie pamięta jak samemu urządzał mieszkanko.
jesli ktoś po takiej robocie na koniec dnia nie posprzata po sobie, albo wali młotem, skuwa ściany i wierci całymi dniami a nie daj boże po nocach, to jestem za zlinczowaniem go,
ale wypominając mu hałas albo brudzenie w ciągu dnia, kiedy się działa w mieszkaniu to byłby lekki absurd
zwłaszcza kazać mu za każdym razem kiedy wyjdzie na korytarz umyć po sobie podłogę.
Wiem, że na świecie są pedanci w różnym sopniu upośledzenia, ale wszystko z umiarem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dpm
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:39, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz napisał: | dpm, nie masz racji. Wyżej jest prawo. Ja do 22 nikomu uwagi za kucie czy wiercenie nie zwrócę, choć mi to przeszkadza. Ja rozumiem remontującego. Ale zrozum też kogoś kto ma małe dziecko. I nie chodzi tutaj o informację ale wręcz o zgodę sąsiadów wymagana przez prawo! Z drugiej strony mamy sytuację ekstremalna aspołecznika który powie, że w ogóle nie pozwala na remont. Wtedy pozostaje sąd, który np wyznaczy, że uciążliwe prace mogą trwać 8 godzin, np od 7 do 15. Współżycie społeczne wiąże się z kompromisem |
no tak, prawo prawem - ile osob z naszego bloku PYTALO sie o ZGODE sasiadow (nawet nie informowalo, tylko pytalo o zgode)??? no sam chyba wiesz ilu
poza tym, sam napisalem, ze tez jestem za tym zeby osoby remontujace zwracaly uwage na to co robia, jak robia i kiedy to robia. Rzecz w tym, ze jak ktos ma male dziecko i mu zalezy to pojdzie do sasiada i porozmawia, dogada sie a przy okazji pozna. A inni beda pisac na forum, zadac reakcji Locatora, forsowac jakies postanowienia wspolnoty (skoro jest juz prawo ustowowo ustalone, to zadna decyzja wspolnoty tu juz nie jest potrzebna). Mozna jeszcze rozpoczac dyskusje i zarzadzic glosowanie: czy lepiej jednego dnia 8 godzin halasowac, czy moze lepiej dwa dni po 4 godziny... i tak dalej... a rzeczywistosc jest taka ze wlasciciel umawia sie z ekipa, ekipa mowi "my pracujemy od 8 rano do 16". wlasciciel wpada codziennie o 16 sprawdzic postepy, po 30 minutach znika i tyle w temacie. jednemu sasiadowi nie bedzie pasowalo wiercenie rano, bo lubi pospac do 10, a drugi ma zwyczaj ucinac sobie drzemka o 14 po obiedzie. Jak zechcesz dogodzic wszystkim to sie okaze ze mozesz wiercic tylko 15 minut dziennie
Poza tym nikt nie odpowiedzial na pytanie: ilu sasiadow trzeba sie pytac o zgode? tylko tych za sciana? tych na pietrze? czy moze cala klatke trzeba przepytac??? Bo zdaje sie ze narzekania na forum dotycza takze przypadkow kiedy wiercenie jest trudno do zlokalizowania, czy niekoniecznie tylko za sciana... wiec juz moze nie naginajmy tego prawa w druga strone. troche wyrozumialosci po obu stronach i bedzie git (tak sadze)
Cytat: | Ja do 22 nikomu uwagi za kucie czy wiercenie nie zwrócę, choć mi to przeszkadza. Ja rozumiem remontującego. |
no wlasnie o to mi chodzi.
Cytat: | Ale zrozum też kogoś kto ma małe dziecko |
no o tym to juz napisalem powyzej.
Cytat: | Z drugiej strony mamy sytuację ekstremalna aspołecznika który powie, że w ogóle nie pozwala na remont. |
no wlasnie... bawmy sie dalej w prawnikow
Cytat: | Wtedy pozostaje sąd, który np wyznaczy, że uciążliwe prace mogą trwać 8 godzin, np od 7 do 15 |
A co jak drugi sasiad woli zeby od 9 do 17? Apelacja? remont odlozymy sobie o pare tygodni???
a co do prawa, to polecam to:
http://www.youtube.com/watch?v=LJda5OJep_8
(nie moge niestety znalezc wersji po polsku)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bartek
Dołączył: 11 Sie 2009
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 64/A1
|
Wysłany: Śro 10:03, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Trzeba odróżnić wywiercenie paru dziurek od wyburzania wszystkich ścian w mieszkaniu młotem udarowym przez cały dzień.
Co do decybeli - są określone w prawie dopuszczalne poziomy dźwięku w mieszkaniu, są też normy pozwalające na jego pomiar. I według tych norm istotnym czynnikiem jest tu czas oddziaływania, gdyż wartości się uśrednia. Zatem wiercenie dziur pod szafki czy listwy przypodłogowe da nam znacznie mniejszy średni poziom hałasu niż nawalanie 8h młotem pneumatycznym. A za każde przekroczenie w ten sposób pomierzonego hałasu są wyznaczone kary, które nakłada inspektor ochrony środowiska. Jest to też wykroczenie w myśl kodeksu wykroczeń. I w żadnym wypadku zwykłe prace remontowe nie spowodują przekroczenia tych norm ze względu na charakter tych prac - nie są ciągłe. Co innego ciągły, praktycznie nieprzerwany hałas między 8 a 16.
Nie chodzi tu pisanie podań do wszystkich mieszkańców o zgodę na wywiercenie dziesięciu dziur pod zabudowę kuchni. Ale 8h kucia to już uciążliwe działanie uniemożliwiające korzystanie z nieruchomości i wypadałoby o nim zawczasu poinformować choćby wieszając kartkę przy windzie.
I nie ma co rozgraniczać na godziny poranne czy wieczorne - prawo rozróżnia tylko dzień i noc i tego się trzymajmy. Nie każdy pracuje od 8 do 16.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Grzegorz
Dołączył: 26 Cze 2009
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:51, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Bluesowaty, ja nie mówię o śladach butów czy odrobinie pyłu z płyt gipsowych. Ale np dziś na klatce zauważyłem nachlapane z mokrego pędzla, porozrzucane jakieś ścinki papieru i inne paprochy. Taki chlew a nie normalnie ubrudzone. Pod moimi drzwiami jakiś cymbał ciągle rzuca papierki po gumie do żucia albo folijki po fajkach. Takie coś mnie wnerwia. To że dużo szczekam na forum nie znaczy że jestem ekstremistą i czepiam się o byle co. Wszystko ma swój umiar i trzeba znaleźć złoty środek, bez popadania w skrajności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ierna
Dołączył: 14 Gru 2009
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław od zawsze
|
Wysłany: Śro 11:03, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Grzesiu a moze ktos daje Ci do zrozumienia, ze za duzo marudzisz?
skoro to tylko pod Twoimi drzwiami... zartuje. ostatnio nawet kilka razy sie zgodzilam z tym co mowisz. nawet ja
i mnie tez denerwuje syf jaki po sobie zostawiaja inni. teraz lezy snieg za oknem ale zanim spadl pod moim oknem lezaly butelki i puszki po piwie. ktos je wyrzucil przez okno?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bluesowy
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:14, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz napisał: | dziś na klatce zauważyłem nachlapane z mokrego pędzla, porozrzucane jakieś ścinki papieru i inne paprochy. Taki chlew a nie normalnie ubrudzone. Pod moimi drzwiami jakiś cymbał ciągle rzuca papierki po gumie do żucia albo folijki po fajkach |
a to inna sprawa...
jeśli u mnie by się to zdarzyło to grzecznie dałbym do zrozumienia wywieszając info przy windzie, że to jest część mieszkalna a nie śmietnik.
jedno ostrzeżenie w zupełności wystarcza, później gdyby to nie poskutkowało to zaczaiłbym się i wyczekał na tego nicponia i własnoręcznie pozamiatałbym takim typem podłogę na całym piętrze albo i dodałbym klatkę schodową
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dpm
Dołączył: 22 Kwi 2009
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:19, 10 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Grzegorz napisał: | Pod moimi drzwiami jakiś cymbał ciągle rzuca papierki po gumie do żucia albo folijki po fajkach. Takie coś mnie wnerwia. To że dużo szczekam na forum nie znaczy że jestem ekstremistą i czepiam się o byle co. Wszystko ma swój umiar i trzeba znaleźć złoty środek, bez popadania w skrajności. |
dokladnie. i to jest wlasnie roznica: o ile to ze ktos wyburza sciany, to nie jego widzi-misie (nooo, moze troche, ale coz, ma prawo do zmian), i raczej nalezy szukac tutaj kompromisu, bo on to musi zrobic, to rzucanie smieci w miejsce inne niz kosz na smieci jest chamstwem, ktore nalezy tepic.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez dpm dnia Śro 11:20, 10 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|