www.gorlicka.fora.pl

nati_wroc

[quote="ierna"]Po rozmowia z Prezesem:
Właściciel samochodu dostał czas na usunięcie go do końca miesiąca. Po tym terminie zostana podjęte środki w celu usunięcia go z naszego terenu.

Jak już kiedyś wspominałam takimi sprawami zajmuje się we Wrocławiu Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta przy ul. Długiej. Jeżeli nie chcemy wchodzić na drogę sądową to może warto się do nich zwrócić. Mamy dowody na to, że auta jest nieruszane od dłuższego czasu, dodatkowo posiada tablicę rejestracyjną co ułatwia identyfikacje właściciela. Na pismo od Locatora może w ogóle nie zareagować lub nie odebrać i wtedy sprawa będzie się ciągnąć a tak my umyjemy od tego ręce ,a sprawą zajmie się miasto.

sallma

w środe ok 18 dwóch kolesi kręciło się koło tego szrota - wygladało to jak ogladanie auta w celu kupienia, chyba ze Pan pokazywal tylko koledze...
Może nie długo gosciu sam usunie to auto...

Drago

Spoko spoko już mamy następnego!!!!!!!!!!!- maluszka ale bez tablic.!!!!!

alfik

jak nie ma tablic to można zgłosić do usunięcia

Dana

[quote="Bluesowy"]no jasne...
a jak mój brat z lubinia albo kumpel z bydgoszczy przyjedzie, to karzę mu zaparkować pod biedronką bo nie mam dla niego upoważnienia na parkowanie.
dobrze, że są pomysły, ale wymyślajmy je z "głową"[/quote]
Niestety drogi sąsiedzie trzeba wysłać kumpla pod Biedronkę albo ustąpić mu swojego miejsca w garażu (jeśli takie posiadasz). Pewnie czynisz tak ze swoim własnym łóżkiem, bo chyba kumpla nie kładziesz na podłodze?
Miejsc parkingowych jest dużo mniej niż potrzeb mieszkańców, którzy niewątpliwie mają pierwszeństwo (choćby z tytułu opłacania podatku od nieruchomości).
Kiedyś jechałam do znajomych do Warszawki ( choć b. nie lubię tego grodu, to organizacja parkowania jest tam na medal) i musieli na kilka dni naprzód zgłosić moją "wizytę", a swój samochód mogli postawić na osiedlowym parkingu tylko dlatego, że któryś z sąsiadów akurat wyjechał...

bzyczas

Zastanawia mnie pozostawiony pod bramą 60 zielony duży stary samochód (coś jak bus, ale w wydaniu z lat 80:)).
Na początku zeszłego roku, ktoś, prawdopodobnie z naszego bloku, nim jeździł, a od przynajmniej 10 miesięcy stoi nie używany. Mam prośbę, gdyby tak ten Ktoś mógł to auto usunąć, przemieścić na mniej uczęszczane miejsce, lub np. wywieść na wieś, gdzie mógłby hasać z zajączkami, a przynajmniej przestawić na parking po przeciwnej stronie trawnika. Rozumiem, że autko jednego z lepszych miejsc parkingowych, co przy wysiadaniu z zakupami, czy też z dzieckiem, robi wielką różnicę dla tych, którzy używają samochody.