www.gorlicka.fora.pl

Łukasz30

To już szczyt bezczelności.
Ale dlaczego zakleiłes rejestrację, prześlij mi całą na PRIV, sprawdze u kolegi w policji do kogo należy to auto i napiszę na Forum z imienia i nazwiska co to za palant. Inaczej nie ma rady.

M

sallma

dużo ludzi nie czyta forum...

FCO-SM

jestem za tym żeby drukować takie zdjęcia (nawet z zaklejoną rejestracją) i umieszczać na tablicy z ogłoszeniami...
delikwent będzie sam wiedział o kogo chodzi,
jak się nie poprawi to inaczej będziemy działać,
no i zwracajcie takim ludziom uwagę jak tylko widzicie, chciaż wiem że rozmową z burakiem to tylko się niepotrzebnie można zdenerwować

Tina07

Witam przemiłych sąsiadów nawiązując do początku wątku- jestem mamą dziecka, które zostało posądzone o wyrwanie rośliny z patio pomimo, iż opisujący sytuację tego nie widział.
Więc wyjaśniam:
syn znalazł wyrwaną trawę, którą podniósł i nosił.
Następnie pan opisujący podszedł do mnie z zapytaniem cyt. "dlaczego Pani każe dziecku wyrywać rośliny?" Nie miałam ochoty rozmawiać z tym panem gdyż same jego zapytanie było dla mnie od razu oskarżające. Dlatego proszę szanowych sąsiadów o nie wypowiadanie się na ten temat.
Czytając Państwa opinie z góry założono, że moje dzieci zniszczyły roślinność choć taka sytuacja nie miała miejsca. Pan opisujący w ten sposób sytuację obraża i zniesławia mnie i moją rodzinę. Za niesłuszne posądzenie i w konsekwencji dalsze opinie innych sąsiadów oczekuję od tego Pana przeprosin :!

xyz1

Witam, faktycznie lepiej wyschłuchać opini dwóch stron.

zan

Nawet jeśli rośliny były wcześniej wyrwane to ja swojemu dziecku nie pozwolił bym na spacerek z takim "trofeum", chociażby dlatego że dzieci lubią naśladować swoich rówieśników. Zakład, że jakby Pani synek spróbował podnieść np. zdechłego ptaszka, lub o zgrozo kupkę jakiegoś milusińskiego na pewno reakcja była by natychmiastowa i stanowcza (i słusznie ponieważ my jesteśmy dla naszych dzieci wzorami postępowania).
Rozumiem że roślina nie musi być dla Pani wystarczającym pretekstem do tak obszernego wątku na forum, ale dla większości za nas nie jest obojętny wygląd naszej najbliższej okolicy.

Swoja drogą tłumaczenie, że "to nie jest moje ja to znalazłem" jest strasznie naiwne.

Tina07

No to maczo zajmij się tymi, którzy dewastują nasze osiedle piszą po ścianach, skaczą po daszkach, rzucają kamieniami i naprawdę niszczą roślinność. Nie wygłaszaj pustych opinii i nie czepiaj się niewinnego dziecka, bo to nie poprawi wyglądu naszego osiedla.
Czekamy na rezultaty, będziemy wdzięczni.

kifot

Szanowna Pani Tino,

1. Moje pytanie nie brzmiało "dlaczego Pani kazała wyrwać" tylko "dlaczego Pani pozwoliła wyrwać"
2. Proszę się nie dziwić, mojej reakcji skoro widzę dwójkę dzieci z mamą na patio i każde z nich trzyma wyrwany krzak. W swojej wypowiedzi zaznaczyłem, iż nie widziałem momentu wyrwania.
3. W związku z tym nikt nikogo nie zniesławia ani nie obraża. Po prostu opisałem sytuację.
4. Ja starałem, się z Panią porostu wyjaśnić sprawę, Pani natomiast była nie miła i opryskliwa. Ja byłem w stostunku do Pani grzeczny wystarczyło również grzecznie porozmawiać.

zan

Tina07 denerwujesz się i oburzasz jak ktoś zwraca Ci uwagę, wydaje mi się że jest to spowodowane tym iż zrobiło ci się wstyd jak kifot zwrócił Ci uwagę (przynajmniej powinno). Każdy inny normalnie wytłumaczył by tą sytuacje lub nie dopuścił do niej. Ty natomiast droga lokatorko brniesz w oparach absurdu dążąc do swojej (niesłusznej) racji. I zapewniam Cię że żaden zamaskowany mściciel nie będzie latać po osiedlu. Nie zdziw się jednak jak któregoś pięknego dnia dostaniesz mandat za takiego typu zachowania od "macho" w niebieskich mundurach.

p.s w swoim poście opisałaś kilka przykładów zachowań które Ci się nie podobają, zamiast walczyć z osobami na forum pomóż nam aby nasze osiedle wyglądało tak jak sobie tego wszyscy życzymy.

Tina07

Nastepnym razem jak Pan będzie opisywał sytuację to bardzo proszę pisać o stanie rzeczywistym a nie przez Pana ubarwionym. Pana pytanie brzmiało tak jak napisałam. Jeśli fantazja dalej Pana ponosi to może Pan dalej komentować. Dla mnie pisanie z Panem to strata czasu. Żegnam

kifot

Pani Tino,

proszę już ochłonąć i się tak nie denerwować. moja reakcja wynikała tylko z troski o estetykę i pieniądze naszej wspólnoty. Grzecznie spytałem dlaczego pozwoliła Pani wyrwać te krzaczki. Wystarczyło również grzecznie wyjaśnić a nie być nie miłą.

Skoro Pani smyki tego nie zrobiły to tym bardziej nie ma Pani się co denerwować. Proszę jednak zmienić nastawienie. Proszę również nie dziwić się mi gdy widząc małe dzieci z nowo posadzonymi roślinami w rekach że zareagowałem.

Pozdrawiam

mpawel

johnk

Popieram Kifota i innych którym porządek i NASZE WSPÓLNE pieniądze nie nie są obojętne.
a tak na boku NIE UWIERZĘ że Gość zapytał Panią "dlaczego Pani kazała wyrwać..." - Pani wersja ma po prostu błąd logiczny. Po drugie nie ma znaczenia , że te krzaczki były już wyrwane bo jeżeli pozwalamy dzieciom na taką zabawę to na pewno nie będą miały oporów by do tych wyrwanych krzaczków dołączyć następne.(nawet jeżeli to nie one je wyrwały)

Także żeby było jasne- ja nikogo nie oskarżam bo nie bylem świadkiem sytuacji jednakże taka postawa jak kifota zasługuje na pochwałę bo może kiedyś Pani znajdzie się w innej sytuacji gdzie właśnie taka zdecydowana reakcja sąsiada będzie na wagę złota.